takie sobie nic zabawnego

gaj

 

za oknem głucho i ciemno

za nocą nieśmiały świt

za świtem nie ma nic zabawnego

 

zmęczone oczy wypatrują promieni

tak to się nazywa

 

w nieobecności głuche korytarze wspominają

kroki nieobecnych w oddaleniu

co dwa metry z każdym dniem

minimetr bliżej

 

znowu zobaczę coś zabawnego

 

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 2 głosy
gaj
gaj
Wiersz · 27 marca 2020
anonim