Literatura

jest i będzie dach... (wiersz)

Irena Świerżyńska

sam - o - lot  pędzi

spada

 

nikt nie widzi gdzie 

żaden radar nie zapisał

ile

przyniósł wiatr

 

niewidzialny puch  grozę sieje

podasz dłoń zaprosisz

masz 

 

dawny

stary 

nowy świeży lakier deski 

też  -  dach

 

los wybierze

 

jaki....

 

 


niczego sobie 3 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
marzena
marzena 28 marca 2020, 08:07
Pięknie, nostalgia za utraconym ale własnym szczęściem. Mój dach, mój świat.
przysłano: 28 marca 2020 (historia)

Inne teksty autora

na tej sali orły grają...
Irena Świerżyńska
Ach - te usta tyle znaczą
Irena Świerżyńska
gdzie jest twoje...
Irena Świerżyńska
takie - tam...
Irena Świerżyńska
nić pajęcza zawsze pęka...
Irena Świerżyńska
najważniejsze...
Irena Świerżyńska
taki rynek duży...
Irena Świerżyńska
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca