krótki wiersz o biciu dzwonów

Grzesiek z nick-ąd

Pani K. mieszka w szarym bloku,

ma dwoje dzieci, męża czasem

z którym uprawia święty spokój

nim zdąży zmienić kotu piasek.

 

Gotuje zupę z koncentratu,

którą nie zdąży się poplamić

nim kot na zdjęciach dzieci-kwiatów

oczy wydrapie pazurami.

 

Potem wygląda z balkoniku

czy sąsiad w pracy czy pod sklepem,

ile wysiadło rozruszników,

kto głośniej swoją biedę klepie.

 

Wieczorem wino, jakieś karty

kilkaset ziaren słonecznika...

kot się zamyśli nie na żarty:

komu potrzebna jest pani K.?

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie+ 3 głosy
Grzesiek z nick-ąd
Grzesiek z nick-ąd
Wiersz · 29 marca 2020
anonim
  • marzena
    Wypada podziękować za ten wiersz. Dziękuję.

    · Zgłoś · 4 lata temu
  • Konrad Koper
    Coś w sobie ma...

    · Zgłoś · 4 lata temu
  • victor51
    Ta ocena to najzwyklejsza pomyłka. Wiersz jest bardzo dobry. Skupienie na nieważnych z pozoru sprawach, a przecież idzie o to, co najważniejsze.

    · Zgłoś · 4 lata temu