Pegaz (wiersz)
victor51
Pegaz
Dawno już nie wędrujemy po krawędziach
wybujałych katedr
nie rozpływamy się pośród ulic śniących
o kaskadach płaczu spadających
fortepianów
wybujałych katedr
nie rozpływamy się pośród ulic śniących
o kaskadach płaczu spadających
fortepianów
Oddaliśmy czas uderzeń kopyta
zapadły się rozległe niegdyś
gwiazdozbiory
zapadły się rozległe niegdyś
gwiazdozbiory
Siedzisz przede mną,
chromy Pegaz,
małymi łykami popijamy herbatę.
chromy Pegaz,
małymi łykami popijamy herbatę.
dobry
4 głosy
Usunięto 2 komentarze
przysłano:
30 marca 2020
(historia)
przysłał
victor51 –
30 marca 2020, 14:33
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się