...oddech (wiersz)
Marzena
kwiecień oszalał, nagą
magnolią drżą rzęsy
westchniesz
maj płacze
zapamiętał krzyk nocy
twoje stopy, gołe
zniszczone ręce
czerwiec pogłębił
każdą zmarszczkę
opuść powieki, zapomnij
lipiec wrócił burzą
ulewne deszcze
parzy gorącą parą
nareszcie, umieram
powietrzem
dobry
3 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Usunięto 1 komentarz
przysłano:
31 marca 2020
(historia)
przysłał
marzena –
31 marca 2020, 14:11
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się