Nieznane

Krystyna Morawska

Zakręty rzeki wspominały,

że najgorsze będzie na wiosnę.

Na bezchmurnym niebie nie widzę

skowronka - tak bardzo chciałam.

 

Intelekt pozwala na własny sposób

pojmowania świata. Rozumiem.

Kiedy ogień się zapala musi zgasnąć,

 

dlatego wszystko trzeba mieć

poukładane w środku.

Dopiero wtedy podróż posłuży.

 

Nie zaprzeczam,

 

bo jest tak jakbym wysiadła z lotni,

ale obraz wciąż napływa.

Uwalniam się od wiedzy i jestem

gotowa. Niech To przyjdzie.

Krystyna Morawska
Krystyna Morawska
Wiersz · 6 kwietnia 2020
anonim