Piszę wiersze

Cytra

jestem kobietą

najogólniej stara Ewa z przestrzeni

niewidzialności
na granicy wyobraźni oczekuję rzeczy
niezwykłych

niech jeszcze dokonują się we mnie

 

ech ta wolność bez kalendarza
słowem pękam ze śmiechu
słowem wypłakuję się na śmierć
i wariuję z gorliwością biednego błazna

 

miłości spełniają się teraz w wierszach
prawdziwa była ostatnim prezentem
poza nią nie ma już nic wartego życia
szkoda że nie umarłam z rozkoszy

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 4 głosy
Cytra
Cytra
Wiersz · 6 kwietnia 2020
anonim
  • gaj
    cóż
    wcale że nie szkoda ;)

    · Zgłoś · 4 lata temu
  • marzena
    Czasem od tej miłości boli łono, otwarty szampan
    a ja pękam, zatracona krzykiem rozkoszy
    teraz tylko kac, niesmak...
    ,,jestem kobietą" nie jestem pewna (siebie). Nie wiem...

    · Zgłoś · 4 lata temu
  • Cytra
    Mit, szukam dla siebie miejsca. Konrad dziękuję za pozytyw.

    · Zgłoś · 4 lata temu
  • Konrad Koper
    Głęboki , niepowtarzalny. Ciekawy styl...

    · Zgłoś · 4 lata temu
  • Mithril
    ...nooo pojawienie po 5 latach?

    · Zgłoś · 4 lata temu