Napięcie

marzena

Rośnie zawzięcie

przebite pęknie, tryśnie

prosto w twarz

 

kura na grzędzie

wrzaśnie

wyzwolona w obrazie 4K

 

jajkiem dolby sound round

 

wystrzeliło prącie, ącie

prosto w twarz

naglące, ące

 

biegam i biegam

sprzątam i sprzatam

ubrana rozebrana

umyta uczesana

 

przed tobą klęcząca

cała dygocąca, ąca

swędząca pachnąca

 

do białego rana

chciałbym abyś mnie

kochał

 

głodny moich snów

 

szlocham i szlocham

pijana rozczochrana

czarne oczy mam

 

do białego rana

chciałbym cię

kochać

 

głodna twoich snów

 

skacząca, ąca

na pięcie

zrób mi dobrze, zrób!

 

 

marzena
marzena
Wiersz · 7 kwietnia 2020
anonim