wyjdź z drzwiami

Yaro

zamykam powieki 

by nie widzieć 

 

między nami niedobrze 

zaciśnięte zęby sączysz słowa 

 

trzaskasz drzwiami 

przed nimi nienawiść kwitnie 

 

szary próg przenosiłem 

byłaś uśmiechnięta 

myślałem że wnoszę światło 

 

wycieraczka każesz okryć się nią 

na sercu bardzo ciemno 

 

żegnaj 

szary dzień szary murek 

pies i kot 

smutno 

kocham życie mimo to

 

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 2 głosy
Yaro
Yaro
Wiersz · 8 kwietnia 2020
anonim