~ I TYLKO ŚMIERĆ ŚMIEJE SIĘ TAK… JAK WTEDY
Płacze niebo nad Katyniem
Nad przeklętą ziemią złą
Gdzie przemocy hord siepaczy
W łzach rozpaczy, bólu… zła
Za czerwoną łuną nocy
Znowu słychać głuchy dźwięk
Znów taczanka gra…?
Tęsknią dusze w smutnych drzewach
Z bólu krzyczy las
Wichry wojny zapomniały
Kiedy szli do nieba
Śmierć tańczyła na dwa pas
O czym myślał… każdy szereg
Kogo wzywał orzeł biały…?
Zanim umarł… zanim padł
Za szeregiem już ubitym
Wtaroj… trietij… czwiortyj szag
Niezliczonych polskich dzieci
Strielaj bystra…! NKW'Durak
Wot ty tut… kak kat strzelnicy
Ty boga substytut
Dobry wujek… wielki brat
Diadia Stalin… mroczny mag
Swołoczi jewo krasnoje
Troglodyci ery sierpa… ery młota
Internacjonalnaja hołota
Prie'krasnoje analfabeci
Krwawa… czerwona miernota
Czekistowskie szumowiny
Rozdawacze śmierci
Odpad ludzki… śmieci
Wy… tawariszczi sowieci
Siejczas kul wam uże brak…?
Wtedy matczyny medalik
Guzik z orłem od munduru
Żołnierskiego… harcerskiego
W tym pogańskim lesie świecił
Dzisiaj płonie wrak
⊰Ҝற$⊱………………………………………………Toruń ~ 11 kwietnia '1O