punkty nad głową
jak haki wbite w powietrze
nie znamy się wcale
im bliżej tym gorzej
kawa rozlana na płótnie
maluje odpowiedzi bez pytań
echo wbija się pod paznokcie
oddech jest supłem
dusi potrzebę wolności
poduszki kręcą się od kopnięć
różowe misie z poszewek
stróżują by oczy były przy dnie
lunatykujemy wśród ekranów
pinezki zostawimy na cudzej podłodze
jest bezpiecznie
siebie nie znamy się wcale
poduszki bez różowych misiów
kręcą się od kopnięć
wśród pytań bez odpowiedzi
lunatykujemy nie bezpiecznie
wśród cudzych min
pinesek na podłodze
duszących potrzebę wolności