Tysiąc myśli uderza mnie strzałami w potylicę
powodując kaca od ciągłego pisania w pionie
/przecież wszyscy jesteśmy pionowi, nieprawdaż?/
ośmieliłem się dziś poznać siebie w poziomie
moje czarownice ułożą ciało - odpocznę i usnę
jak Królewna Śnieżka będąca w takiej formie
nie oczekuję pocałunków ust wręcz przeciwnie
Oddając Wam swe myśli w wymieszane żwiry
płynące w inercji pod prąd w Kolorado rzece
dostąpię zaszczytu na pohybel Matce Naturze
zasiadania wśród kamieni z nimi moje szmiry
.
.
/Niestety - w końcu/
przywołały poszukiwacza w spokojnym nurcie
zanurzał i przesiewał częstokroć masy myśli
sitem i częstym płukaniem wód rzeki na dnie
odnalazł mnie - w końcu Nasz molibden świeci
Teraz ukażę się Tobie przezroczystym warkoczem
nad poziomem rzeki i magiczne słowa wypowiem:
"Wiol pömnuria ilian, wiol ono - O nuanen dautr abr deloi
Letta orya thorna! nen ono weohnataí medh solus un thringa
un fortha onr fëon var - Wiol allr sjon"
Tłumaczenie "..."
"Dla mego szczęścia, Dla Ciebie - o piękna córo ziemi
Zatrzymaj te strzały! jak to byś czyniła w słońcu i w deszczu
wydaj z siebie wiosenny kwiat - by wszyscy go ujrzeli."
https://www.youtube.com/watch?v=W5BxhtyngS4&list=OLAK5uy_lafvc8-PHD9LkTmLwj306BitJcgGtT9ZA&index=3
No jeśli jest magicznie, to ok. A ten czarodziej, faktycznie dziwny, bo zapomniał różdzki do tłumaczenia końcówki wiersza-:)
Jak Ja cieszę się, z tego pozytywnego komentarza. W końcu jakaś krytyka-:))
Miłej nocy i pozdrawiam Ciebie.
Laura rozpieprza system, to dobrze -:) Niech na zdrowie jej wyjdzie - hahah