,,moje córki krowy"

marzena

 

w mojej wannie wyrosła

cytryna

błaga o krople słońca

we wrzątku zanosi się

płaczem

 

myję plecy olejkiem

heban barwi

roztopione brzegi skóry

kalekie palce jak schody

prowadzą dłonie

 

pestka w odpływie

karmiona pianą

eksploduje pąkiem

 

czyszczę liście

zapychają korzenie

kiedyś cię urodzę

wypuszczę

 

nie wracaj

moje siły wyssane z

sokiem

dają młodość

wiatr rozczesze płowe włosy

 

masz niebieskie oczy

po tacie

 

 

marzena
marzena
Wiersz · 14 kwietnia 2020
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    bardzo oryginalne, wszystko, aż zapiera dech w piersiach. co za trudne relacje !
    ach, bym "zabyła", co za tytuł !

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    To tylko życie, nic nowego. Nawet banał, jak wszędzie, tylko że wszyscy udają. Najgorsze jest udawanie, zniekształca i pozostaje tylko nieznośna rzeczywistość, aż nie chce się żyć, chociaż masz dla kogo żyć!

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    ,,Ten czas jest testem dla nas i dla bliskich. Może się okazać, że wbrew pochwałom i deklaracjom rodzina wcale nie jest najważniejsza i najpiękniejsza, że dla wielu widok ukochanej osoby i przebywanie z nią przez cały dzień, bez przerwy, stanie się nie do zniesienia."

    Informacje o tej witrynie
    WYBORCZA.PL
    Olga Tokarczuk: Coś nas testuje. Natura, Bóg, coś bezosobowego, przypadek mówi: "Sprawdzam!"

    · Zgłoś · 4 lata
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    nie cytaj tych głupot, metafizycnych, albo cytaj, tokarcuk nie jest prawdziwym magiem, tylko prestidygitatorem, z dredami. boszz zagrzmij teraz :))

    wiesz, już muszę iść :/ niech sobie trwa ta wywrotka (:

    · Zgłoś · 4 lata