w tiulowych baletkach
podskakuje
gorzkie bębny werble
delikatne barki
złamany obojczyk
szyja wywraca głowę
oczami do sufitu
nikt nie patrzy
lubię do ciebie pisać
kiedy śpisz
malutkie kraby przynoszą
ciepłe piaski z plaży
Kair budzi się ze snu leniwie
Hidżaby w bezruchu od gorącego
powietrza
przestrzegają tabu
„żyjesz w świecie, jakiego nie znam,
w ciele, którego nie posiadasz, jesteś własnością ojca,
rządu albo zmarłego dziadka czy innego mężczyzny,
którego imienia nie pamiętasz.”
piszę do ciebie list
herbaciany chłopczyku
Kabul tętni 16 stopni wiatr
północno zachodni
,,Po obu stronach drogi aż po okolony górami horyzont rozciągają się drzewka morwy.
– Pewnego dnia talibowie spalili tu wszystko do gołej ziemi. ,,
bacha bazi
wszyscy mamy zabawki
napisz list
Fadżr i Isza
Paryż wschodzi siódmym
słońcem, księżyc nie
rozprasza modlitwy
miasta zbudują
w legolandii
bawmy się chłopcy