Literatura

tak bardzo chcę zobaczyć jak śpisz (wiersz)

Marzena

moje miasto w lusterku wstecznym

wygląda dziwnie
ludzie jak zielone patyczaki
chodzą do tyłu
zbierają swoje myśli
spuszczone powiewem wiatru
do rynsztoka
jeden taki w czerwonym kapeluszu

nie zdążył
na pasach zasłabł i zbladł

po kilku głębszych
oddechach

a może wódki
skroplonej z brudnego kołnierza marynarki
chyba wojskowej, nie wiem
on sam nie pamięta

że ta cholerna wojna

skończona swoją nieskończonością zabija

w lusterku bocznym
widziałam jego twarz
zalane tęsknotą ramiona

za pustynią Margo

daktylami w ustach pięcioletniej

Rajani

miała skórę mlecznej czekolady

szeroko otwierała oczy


stałam przy krawężniku
zamurowana lękiem

 

włożył glinę w dłonie

w kieszeni płaszcza

gniotłeś nakrętki od pocisków


wróć...

albo mnie przeklnij!

 


wyśmienity 2 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Konrad Koper 21 kwietnia 2020, 22:07
Poemat !
marzena
marzena 21 kwietnia 2020, 22:57
Konrad bardzo dziękuję, co mam napisać?
To tragedia dorosłych i dzieci, szczególnie dzieci, tak łatwo się zapomina...lub pamięta do śmierci.
Gudmundur
Gudmundur 22 kwietnia 2020, 00:59
Witaj Marzena-:)
rozkręcasz się-:)
Pozdrawiam!
marzena
marzena 22 kwietnia 2020, 01:15
Sebastian dziękuję.
marzena
marzena 22 kwietnia 2020, 17:36
youtu.be/dqRZDebPIGs
przysłano: 21 kwietnia 2020 (historia)

Inne teksty autora

może dzisiaj
marzena
M
marzena
linie papilarne
marzena
Mendoza
marzena
jaskółki c.d.
marzena
Jaskółki
marzena
– mein schatz
marzena
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca