W ogrodzie (wiersz)
Konrad Koper
Panował błogi spokój,
dopóki nie trysnęła rzeka z węża ogrodowego.
Woda spłynęła na ziemię,
powstały lawiny błotne i morza.
Towarzyszyły im fale.
Pająki, robaki, dżdżownice cudem nie zginęły.
Na szczęście, po dłuższej chwili oglądały zanikającą tęczę
- zwiastuna.
wyśmienity
3 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
przysłano:
24 kwietnia 2020
(historia)
przysłał
Konrad Koper –
24 kwietnia 2020, 10:24
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Jak Ty to robisz?
Marzena :-)