za dużo tej samotności, tyle osób znamy
tyle piszemy maili...rozmów na telefonie
ślepi po omacku szukamy źródła
wytryśnie drganiem igieł
wbitych w miękkie fałdy
znam twoje myśli
spod powiek wypłyną dwie krople
ruchem ciała ożywione nabiorą odcieni
żywej materii
czy istnieje możliwość
dzięki wyobraźni werbalnej
stworzyć swój odrębny świat materialny
ubrałam najlepszą sukienkę
bieliznę zostawiłam w szufladzie
w ogrodzie szron na tulipanach
spływa na moją twarz, pobudza
kiedy z uśmiechem tulę wspomnienia
zanurzam w twoje ramiona głowę
Ty...drżącą dłonią
sprawdzasz mnie na cztery palce
krzyk syren przywołał apokalipsę
czerwony olbrzym wchłania wenus
ziemia płacze
wrzą oceany meteoryty spadły
powstała fala
moje uda miękną usta rozwarte
mocniej!
sprowadź na mnie koniec tego
świata proszę...
https://youtu.be/w1HUL97JXqM