Wiersz pochodzi z 2. tomiku poezji pt. „Kaligraficznie II” autorstwa Andrzeja Fereta:
https://allegro.pl/oferta/andrzej-feret-kaligraficznie-ii-poezja-7984895636
Nie umrzesz
Gdybyś umarła kochanie,
Czyżbym zobaczył twą pustkę,
I miał ciebie położyć wciąż smutny,
Czy się wtedy tak stanie,
Kiedy oddam me ramię,
W muzykę złorzeczeń smutnych.
Tam naprawisz co losy popsuły,
Wciąż częstego zapomnień bez ciebie,
I nie często ustami mówiły,
Bo czekałaś czy miłość wypowie,
W twych uśmiechach i stopach zatańczysz…
Tyle listów wspaniałych, czasem miłość i radość,
Ale zawsześ płomieniem objęta,
Pląsa słowo jak ogień, pląsa dusza jak popiel,
Patrz kochanie, nie umrzesz, boś święta.
Myśli za mnie oddane, no bo czegóż płomienie,
Ale przecież nam piekła nie trzeba,
Głodnym stanie się serce, i miłości czekaniem,
Więc wyruszasz przez pustkę w odpowiedź,
Więc zapytaj, nie czekaj, ja odpowiem miłości,
Tak jak twoje i moje jest głodne,
Serce żywe wciąż wieczne i nie w poniewierce,
Serce co nie umrze, nie może.
listopad, 1993
Andrzej Feret