w pudełku na dnie szuflady zapach
żarzących się cygar
z dymem przemija twarz Che Guevary
pod ciężarem gorącego rytmu uginają się
zwietrzałe kamienice
na nabrzeże niebieskim jak duch cadillakiem
podjeżdżają bosonogie dziewczęta
o śniadej skórze chłopcy skaczą do wody
która poniesie ich w strony nieznane
duszne powietrze w takt salsy
dźwięczy na półkach z pustymi butelkami
o zapomnianych nazwach
na dnie zamkniętej szuflady
kolejny Hemingway sączy swoje mojito
nadal ciepło i przytulnie?
Hemingway kolejny?
:-)) dobre