jest w twoich oczach spokój
wiosennej plaży w Kołobrzegu
wciąż czekasz co się zdarzy
gdy ujrzysz w łabędzi szeregu
brzydkie kaczątko
jest w twoim głosie cisza
w którą wierzą przydrożne świątki
gdy im kukułka podrzuca
jeszcze ciepłe zalążki
oddechu
jest w twoim śmiechu smutek
ptaków, którym niebo zazdrości
gdy znajdują szczęścia okruszek
zamiast całego chleba
niepewności
jesteśmy w sobie a przecież
świątek przy drodze na plażę
kukułce gniazdo plecie
z niespiesznej łaski bożej
i z naszych marzeń