THC... (wiersz)
Marzena
nie zasypiaj w wannie to nie ocean
z którego ktoś cię wyciągnie
popłuczyny z
włosów ślizgają się
na rantach palców
kap
kap
kap
jednostajne
odmierzanie kropel
ostatni oddech
odlany głos
na scenie
zimnej podłogi
żebraczce nie wypada
chodzić
w białym prześcieradle
bodyguard świeci jak
papierek
lakmusowy…
mała dziewczynka
zrobiła figurkę
z miodowej
mięciutkiej
ciastoliny
mydlane bańki
już nigdy nie będą
kolorowe
wyśmienity
1 głos
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
przysłano:
5 maja 2020
(historia)
przysłał
marzena –
5 maja 2020, 02:26
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się