Literatura

ostatnie requiem (wiersz)

Marzena

Spektakl ,,dwa bieguny”

 

Biały smok wyrywa płuca płoną skronie

energia napręża ciało – zaraz pęknę

 

potem lekarz, szybka diagnoza

rano zapinasz białe guziki

wieczorem zamarznięta tafla – scena

 

jeszcze pragniesz wczorajszego dnia

kiedy ogień układał zaplątane włosy

na ścianach tańczyły elfy

klaun rozśmieszał śmierć – bez makijażu

 

chłopcy pragną prostych dziwek

albo mądrych matek nie lubią

baletnic

 

nadgarstki nie czują tętna

ostanie wersy, dialogi

nie pamiętam pierwszego imienia

trzecie jest wrogiem

 

cisza

 

widownia nie bije braw

naga tancerka przestała płakać

jutro zatańczy na innej planecie

 

nikt nie lubi smutnych zakończeń

 


wyśmienity 1 głos
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
marzena
marzena 9 maja 2020, 07:05
youtu.be/p8GrY6JLauY
Usunięto 1 komentarz
przysłano: 9 maja 2020 (historia)

Inne teksty autora

może dzisiaj
marzena
M
marzena
linie papilarne
marzena
Mendoza
marzena
jaskółki c.d.
marzena
Jaskółki
marzena
– mein schatz
marzena
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca