Gonokosmia

Avlis Murer

Pragnę czegoś  

co zabije mnie  

lub uleczy 

uwolni od okrucieństwa 

stanów zwątpienia 

szaro-szarych pośredników  

co najwięcej noży wbijają 

w plecy człowiecze 

 

patrzę na moje stopy  

poranione są 

i miękkie  

poryte kamieniami 

dwie strony tego światła 

a ja już nie potrafię iść 

ciemności bezdrożem 

 

pragnę czegoś 

co zabije mnie 

lub uleczy 

co wyzwoli z nurtu  

bezimiennych i beztwarzych  

straceńców wszystkich sił 

razem z duszą 

 

nie wierzę w konie bez nóg 

i ptaki bez skrzydeł 

wóz albo przewóz  

śmierć lub życie 

otchłań czy skrawek raju 

 

prędzej czy później 

i tak odkryjesz datę 

swojej własnej apokalipsy 

proroku.

 

Avlis Murer
Avlis Murer
Wiersz · 11 maja 2020
anonim