Dlaczego nie zasypiam

Cytra

 

nie lubię słuchać jak wyje pies u sąsiadów 

tak późno - czyżby wyszli 

on nie znosi samotności


 

babcia często powtarzała że wycie to zły znak 

może nadejść śmierć

i Szekspir o tym wspominał


 

by uchronić się przed widmem nieszczęścia 

należy zdjąć lewy but i splunąć na podeszwę


 

teraz uczą ratować 

ugniatają klatkę piersiową fantoma

dmuchają w jego odkażone spirytusem usta


 

mówią że odchodzimy ciemnym tunelem ku światłu

kiedy zaciska się mocno oczy widać jasność - dziwną

czy to tam w głębi głowy jest ten ostatni szlak?


 

leżę bosa sobie niepotrzebna

a jednak mimo woli spoglądam na drzwi 

niepokoją zamknięte na klucz

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 1 głos
Cytra
Cytra
Wiersz · 13 maja 2020
anonim
  • Ir
    Dużo o samotności człowieka mówi Twoje słowo.
    A i te drzwi zamknięte na klucz niepokoją nie postawionym pytaniem...czy jeśli odejdę będą musieli je wyłamywać?

    · Zgłoś · 4 lata temu