Pan kotek był chory
(z inspiracji Małgorzaty Kiryjewskiej)
Pan kotek był chory, bo nie miał koteczki …
I przyszedł pan doktor,* jak to bez koteczki ...?
Gdy kocurka była sama
Przyszedł kocur, proszę pana
I że leżał ktoś w łóżeczku
Jaka chora jest koteczka?
Proszę pana – jest poważnie
Bardzo chora i wciąż łapki
Bolą kotkę, bo pan doktor*
Musi kotkę w łapakach pieścić
Chyba że pan doktor* woli
Czegoś więcej u koteczki …
Zaraz zmierzę puls u pani
Jedno szczęście w pulsie branym
A że myszki są tak białe?
Proszę pana, pan mnie mami
I zaprawdę pan to wie,
Że koteczka zawsze chce …
Pełnej mleka wyobraźni …
Ależ więcej mam dla pani
Proszę czekać, nic nie mamić
I że długo pani chce
A ja mniemam, dejavue**
I od tego więcej szczęścia
Z myszki białej u koteczka
A dla pani ścisła dieta
Pani mniema, że udręczka?
I że jedne par łakomych
Są dla pani niewiadomą
Będzie więcej będzie kotek
Z kotką jedną w dziwy głaskał
Musi więcej w swym łakomstwie
Kotkę głaskać i się starć
Bo…
Pan kotek był chory, bo nie miał koteczki …
I przyszedł pan doktor,* jak to bez koteczki ...?
13 maja, 2020
Andrzej Feret
❤️
* mowa o doktorze - to o mnie ... hm ...
** czytamy: deżawje