Literatura

zachody słońca premiera (wiersz)

Yaro

dopiero wiosna

nie tak dawno lepiłaś ze słów bałwana

chwila  lato przeminie 

przewinie się przez łany zboża

słodko w ustach od wina

 

kocham jak się kocha w dziewczynie 

 

pory roku kobieta wybredna

oczy zamyślone w skosach nieboskłonu 

patrzeć w próżnię leniwie

 

wypukłe pagóry 

łąki sianem pachnące

słoma kuje stopy bose mokre od rosy

 

zadowolona mina 

szybko czas upływa 

smak dzieciństwa na języku

 

dobrze smakuje młoda dziewczyna

odurzony zadowolony 

na łące zasypiam w kopie siana 

rozdrobiony jak kłos żyta by zmielonym 

mąką z wodą chlebem stać się 


niczego sobie 3 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
marzena
marzena 21 maja 2020, 21:36
Kto Cię zję?
Zastanawiałeś się nad tym, masz dżem?:))
przysłano: 21 maja 2020 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca