pelargonie są zbyt powszednie
wybierasz lilie prosto z jeziora
gryź mnie
zostaw ślad linii
papilarnych
wstajesz o tej samej godzinie
płacząc do lustra
wspominasz mój cień
byłam tam, w tobie
bliżej już nie można
na dnie odcinałam korzenie
kwiatów
kradłam skrzydła ważkom
pomogłam biednej kobiecie
odnaleźć psa
wróżyła mi z ręki
przyszłość ...poznałam smak
rozdartych ran, cierpki
język zdrętwiał
ciało wije się przy brzegu
otwieram oczy w oknie
skronie chłodzę dotykiem
zimnej szyby ja spragniona
niespokojna
uzależniona od
resztek których nie zjadłeś
przygarnij mnie
Bóg nazywa rzeczy po imieniu!
jak mówimy kocham?
z małej czy dużej litery...