Literatura

ścinki dla psów (wiersz)

Marzena

pelargonie są zbyt powszednie
wybierasz lilie prosto z jeziora
gryź mnie
zostaw ślad linii
papilarnych


wstajesz o tej samej godzinie
płacząc do lustra
wspominasz mój cień
byłam tam, w tobie
bliżej już nie można


na dnie odcinałam korzenie
kwiatów
kradłam skrzydła ważkom


pomogłam biednej kobiecie
odnaleźć psa
wróżyła mi z ręki


przyszłość ...poznałam smak
rozdartych ran, cierpki
język zdrętwiał
ciało wije się przy brzegu
otwieram oczy w oknie
skronie chłodzę dotykiem

zimnej szyby ja spragniona
niespokojna
uzależniona od
resztek których nie zjadłeś


przygarnij mnie
Bóg nazywa rzeczy po imieniu!

jak mówimy kocham?
z małej czy dużej litery...






 

 


wyśmienity 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
marzena
marzena 22 maja 2020, 15:26
dziękuję lauro :)
przysłano: 21 maja 2020 (historia)

Inne teksty autora

może dzisiaj
marzena
M
marzena
linie papilarne
marzena
Mendoza
marzena
jaskółki c.d.
marzena
Jaskółki
marzena
– mein schatz
marzena
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca