Śmietanka do mizerii albo odwrotnie

Cytra

 
on nie jest dziwny
nie ma nic sobie do zarzucenia
żyje w realu jak we śnie
widzi co chce rozkwita w szumie
i mówi tyle ile trzeba
 
a jego życie
najlepiej czuje się w brudzie
wtedy świadomie może mylić
przypadek z nie przypadkiem

we własnym kosmosie
świat filtruje przez szklane ekrany
raz światło
raz niejasność
 
wieczorem
z lodówki wyciąga butelkę i jest szczęśliwy
szybko gubią mu się myśli i plecie od rzeczy 

po setce rozczula się -  ludzie pięknie żyją w apartamentach
po drugiej - nie należy komukolwiek zabraniać nurzania się w zatoce sztuki
po trzeciej - ale jeśli chcą niech biegają po ulicy jak świnie
po kolejnej – mówi już językiem świni
i zapomina wczorajsze buńczuczne zapowiedzi
kto wygra a kto posiedzi
 
rano wraca na właściwe tory
widzi co chce
powie odwrotnie bo tak trzeba
i tak dalej...
Cytra
Cytra
Wiersz · 22 maja 2020
anonim
  • poldi75
    Chęć wpisania kogoś w czyjeś torowisko, to jak widzenie dwóch stron życia i ani jednej więcej.

    · Zgłoś · 4 lata
  • Cytra
    N.p. iść za modą, albo korzystnym szlakiem, albo wyznaczonym politycznie szlakiem.

    · Zgłoś · 4 lata