jeszcze zaspana włączam telewizor
pokasłuję
wykrztuszając z siebie
wszystkie wypalone papierosy
zakłócam bajeczki polityka
któremu przypinają kozie ogony
chociaż przypochlebia się wyborcom
na drugim kanale inny
wczoraj ćwierkał cztery cztery siedem
dziś zerwał się zawiedziony
odfrunął a za nim całe stado
ech ten Wróbel
przełączam :
na tle kwitnących kasztanów
w ich blasku i cieniu
rozprawy o zmianach i poluzowaniu
pandemicznego rygoru
docieram do tvnu
gdzie dowodzą że są
plusy o wartości ujemnej
z telewidza robią durnia - moja myśl
przedziera się przez huk inforacji
wyłączam telewizor
rzeczywistość nic nie ma do rzeczy
w tej krainie niedorzeczności
- to:
"pokasłuję
wykrztuszając z siebie
wszystkie wypalone papierosy"