światło jest celem dla ślepców
nadwzroczni szukają ciemności
więcej i mniej dokądkolwiek
drzwi są granicą
bawię się dobrze
nie muszę być prawdziwy
opowieści wycinają w wacie
pomnik jak stan nad stany
dzieci zeszły z karuzeli
kręcą się puste miejsca
mam nadmiar słów
do wszystkich nieobecnych