wbrew woli

Yaro

 

zanurzone dłonie w stali wrzącej 

wygina postarza rycerski styl 

 

nabiera ciemnych barw 

 

wybacza wojny posmak 

 

na ustach krew 

 

w sercu zew 

 

złożony do walki 

 

ma złe zamiary wobec wrogów 

 

umacnia wiarę 

 

 

przełyka śliny gorzki smak 

 

wyczuwa spaloną ziemią

 

opada kurz

 

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 29 maja 2020
anonim
  • marzena
    Yaro ja jestem z wykształcenia technik mechanik - odlewnik, jak sobie wyobraziłam tą wrzącą stal, to mnie potrzepało :)) wybacz ale dobrze pamiętam zalewanie gorącym żeliwem form, pamiętam starą odlewnię aluminium, teraz w tym miejscu jest Rossmann.
    Zabolało, ale nie pamiętam żadnych mieczy, były jakieś sensowne odlewy, chyba takie popielniczki robiliśmy na pamiątkę :)) z motywem 6 na 9 :)) później w kokilach też było odlewanie, ale mieczy nie widziałam. Trzeba pojechać do Japonii, kupić atrapę, bo oryginały są nieosiągalne, nie wypuszczą z lotniska :))) Rycerz :))

    · Zgłoś · 4 lata
  • Yaro
    Dziękuję za odwiedziny Marzeno .!!!Do Japonii za daleko sam wykuję miecz.

    · Zgłoś · 4 lata