na niby do przodu

Irena Świerżyńska

świat zawsze kręci 

cofnij zegary

 

duży

lepszy mocny i mściwy i moje

od zawsze wygrywa

 

podrzuci zasieje wypuści w nieznane

miało być dobro od wieków pisane

i atom

i proch

i wirusy

myśl złota niosła wiarę

urosła nadzieja 

 

a -  diabeł wywinął ogonem

 

czarne jest białe do czasu

głębiny i muł przykryły koryto

 

kto cierpi - niewinny

słaby biedny  bogaty

mądry i głupi 

 

i ja, ja ja  -  ma koniec

 

 

 

 

 

 

Irena   Świerżyńska
Irena Świerżyńska
Wiersz · 30 maja 2020
anonim