urodziłam ponownie dorosłego syna
dla mnie to jednak za duży ciężar
on nie chce sam chodzić
nie pomaga żaden odwyk
dla mnie to jednak za duży ciężar
on nie chce sam chodzić
nie pomaga żaden odwyk
wczepił mi się we włosy
dziś związał je lontem
dziś związał je lontem
będą fajerwerki mamuś
trzeba było tamte zwłoki
osinowym kołkiem
osinowym kołkiem
I tu jest o czym porozmawiać. Jesteś świadoma i odważna. Wystarczy na chłodno przeczyścić ten tekst, żeby stał się porządnym wierszem.
"urodziłam na nowo dorosłego syna" - tu jest za dużo powtórzeń; albo "na nowo/ponownie", albo "urodziłam dorosłego syna";
"aaterapia" - zbyt oczywiste, zbyt jednoznaczne i zbyt niezborne z klimatem językowym całego wiersza. Poza tym, rzeczywiście AA to nie terapia, chociaż ton Mithrila jest dla mnie mało czytelny.
Możesz w zamian tego "aaterapia" pobawić się słowami nawyk/odwyk - np.: nie chce sam chodzić, brak nawyku// nie pomaga żaden odwyk
I sugeruję minimalną zmainę w układzie, dałbym wyżej: "będą fajerwerki - mamuś" (myślnik do wyrzucenia lub zamiana na przecinek)
Końcówka dobra. Cały tekst mocny.