Literatura

mrówka (wiersz)

Marzena

przytulona w trawie
myślałam co się dzieje w nas

patrzę na małą mrówkę
biega na chodniku w kółko
nie wiem czego szuka


zastanawiam się która z nas

jest bardziej wolna lub zniewolona
uciekamy od uczuć

jak dzikie zwierzęta


już nigdy nie pozwolę słowom
na pożegnanie
w kalendarzu zaznaczę
dobre dni, aż braknie dat


braknie tchu od twoich objęć
zapachnę koszulą, którą

zdejmiesz rozpalony
krasnale wskażą drogę

na zakręcie


przytulona w trawie
nie zapomnę
rzęs pod którymi próbowałeś

mnie schować
zapamiętać

bo ja jestem proszę pana...

 

obłokiem, który pragnie

twojego nieba

 

 


wyśmienity 3 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
marzena
marzena 4 czerwca 2020, 16:53
Konrad dziękuję za chmury, Twoje wiersze robią ze mnie miękkie masło :)
Konrad Koper 4 czerwca 2020, 19:12
Niekoniecznie...
marzena
marzena 4 czerwca 2020, 22:36
Masz rację, ze mną nigdy nie wiadomo, dzisiaj kocham i tęsknię a jutro znów odbije mi palma :))
przysłano: 4 czerwca 2020 (historia)

Inne teksty autora

może dzisiaj
marzena
M
marzena
linie papilarne
marzena
Mendoza
marzena
jaskółki c.d.
marzena
Jaskółki
marzena
– mein schatz
marzena
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca