Literatura

anonim (wiersz)

Jacek JacoM Michalski

świętość jest w bezczynności

ziemia zawsze porusza stopy

ikony budują labirynt

ślepiec nikogo nie udaje  

nie widzi jak go widzą

 

gałęzie otworzą każde niebo

plecy oparte o drzewo

znajdą prostotę

być niewidzialnym jak powietrze

bez piętna twarzy

strachu który mieszka w jelitach

że pomylą nas z kimś innym

albo do ust przyszyją metkę


dobry 5 głosów
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
marzena
marzena 4 czerwca 2020, 19:25
jest nadzieja, nareszcie coś drgnęło, chyba burza będzie :)
marzena
marzena 4 czerwca 2020, 22:15
a po burzy znów słońce :) zmień to słowo w jelitach, już kolejny raz je używasz, są inne organy w człowieku, na przykład śledziona :) niby to strach skręca żołądek, ale czasem też ściska gardło albo - lęku który zabija naiwność?
Naiwność to czyste uczucie, dzieci są takie naiwnie cudowne, wierzą w bajki :)
Usunięto 1 komentarz
przysłano: 4 czerwca 2020 (historia)

Inne teksty autora

padłe szczury
Jacek JacoM Michalski
pchły i bierki
Jacek JacoM Michalski
skraje
Jacek JacoM Michalski
irokez
Jacek JacoM Michalski
za dymka
Jacek JacoM Michalski
lobektomia
Jacek JacoM Michalski
Żuławy
Jacek JacoM Michalski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca