anonim

Jacek JacoM Michalski

świętość jest w bezczynności

ziemia zawsze porusza stopy

ikony budują labirynt

ślepiec nikogo nie udaje  

nie widzi jak go widzą

 

gałęzie otworzą każde niebo

plecy oparte o drzewo

znajdą prostotę

być niewidzialnym jak powietrze

bez piętna twarzy

strachu który mieszka w jelitach

że pomylą nas z kimś innym

albo do ust przyszyją metkę

Jacek JacoM Michalski
Jacek JacoM Michalski
Wiersz · 4 czerwca 2020
anonim
  • marzena
    jest nadzieja, nareszcie coś drgnęło, chyba burza będzie :)

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    a po burzy znów słońce :) zmień to słowo w jelitach, już kolejny raz je używasz, są inne organy w człowieku, na przykład śledziona :) niby to strach skręca żołądek, ale czasem też ściska gardło albo - lęku który zabija naiwność?
    Naiwność to czyste uczucie, dzieci są takie naiwnie cudowne, wierzą w bajki :)

    · Zgłoś · 4 lata
Usunięto 1 komentarz