Czerwony tramwaj

victor51

w mieście pagórków i dymiących fabrycznych kominów
rozgrzane lato i czekanie i czerwony tramwaj
który wiózł nas do obcych światów
rozpiętych na zblakłych plakatach 

 

było nam śpieszno do cyganki o oczach

aksamitnych jak skrzydła motyla
do stukotu jej pantofli o drewno stołu i wiru sukni 
w rytmie flamenco grał Miles Davis
a trąbka niosła nierozpoznane tęsknoty
łącząc je i rozdzielając

 

niekiedy rytm jeszcze przyspieszał
oczy cyganki ginęły w natrętnym
dźwięku bębnów poszukujących prawdy
w wirze medytujących derwiszów 
kiedy w człowieku na moment jawi się boskość

 

na tym samym wyschniętym płaskowyżu
gdzie słońce ześlizguje się ku ziemi
w zgiełku i zamęcie Szaweł przemieniał się w Pawła

 

miasta i dźwięki splatały się i rozplatały
w szybkości samolotów i pośpiechu 
przepełnionych poczekalni 
wciąż obok siebie a przecież jak podróżni 
zatroskani o własny bagaż z naiwnym zdziwieniem

patrzyliśmy na jadący w jedną tylko stronę 
czerwony tramwaj

 

victor51
victor51
Wiersz · 6 czerwca 2020
anonim
  • victor51
  • marzena

    · Zgłoś · 4 lata
  • victor51
    hej Marzena, a u ciebie wszystko w porządku ? Znowu "przejechałaś na czerwonym z rozłożonymi nogami". Mam nadzieję, że nic się nie stało. Trochę się martwię ;-)
    A tak przy okazji - widziałaś kiedyś cygankę tańczącą flamenco ? I jej pantofle ? Aha, piszesz pięknie, już to mówiłem. Mam już teczkę twoich erotyków :-)))

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    Dziękuję victor. :-)

    · Zgłoś · 4 lata
  • victor51
    Hej Marzena, czemuż to usuwasz swoje komentarze ? One są przecież tak pouczające...Trudno sobie bez nich poradzić ;-)

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    Dobrze, nie będę usuwać. Jesteś pewny, że udzielam dobrych rad?

    · Zgłoś · 4 lata
  • Wiesława
    I kto tutaj jest fałszywy Marzena rozpoczęła tę wojnę w dniu kiedy bez powodu obraziła się na mnie, bo zamieściłam wiersz o podobnie brzmiącym tytule i włączyła kawałek mojego do swojego i mimo, że zmieniłam tytuł swojego wiersza i przeprosiłam tłumacząc, że nie zauważyłam od razu, że jej wiersz ma taki sam tytuł, to i tak to nic nie dało i zaczęła mnie atakować. Zresztą nie tylko mnie, poniżej jeden z jej komentarzy


    Marzena 28 maja 2020, 11:02 zgłoś Wstawiaj, bez obaw. Przeczytaj wiersze laury albo Jacka, śmiechu warte puste wersy, słowa jak papier toaletowy, aż dupy szkoda aby ją podcierać takimi tekstami!!!!
    Ręce mi opadają, stare dziady z andropauzą. :)))
    Wiesławo czytam Twoje słowa z wielką przyjemnością i czekam na kolejne wiersze.
    Dziękuję Bogu, że mi Ciebie, że nam Ciebie zesłał na ten portal i nie tylko. :)

    · Zgłoś · 4 lata
Usunięto 2 komentarze