jakby nienachalne jak szepty
mórg
przy drogach kępami
-
czasem równo przystrzyżonetrawniki grzywy śpiących lwów
-
płaczące parobki na pańszczyźnie
skowyt jeży kiedy głupota zalewa -
świeże przestrzenie kłosów
stwórz obraz elfów które
zbierają nasiona
lecąc ponad ale przed zwątpieniem -
twojego istnienia
-
zapisz zasiej trawo krzew
łechcz podniebienia
jak łechtaczki kolejnych wersów
poemat trawiastokrwisty przed następnym -
orgazmem poety
spuścizna dla miernoty -
jakby nienachalnie szumią
natchnieniem
Aleeebeka :)
to dobrze :)
:)
Siadaj i pisz litamie od serca i zablokuj komentowanie itd. To przynajmniej zremisujesz.
Haha ale beka ! Pojedynek uważam za roxpoczęty. Ciocie ! CEL PAL