narodziłem się się jak każdy z ojca i matki
ulica była domem czarny asfalt piłka i pięści
ławki wieczorem pierwsze fajki wino i flaszka
byliśmy jak jedna paczka osiedlowe stado
biegnij przed siebie dokąd ta droga wiedzie
na pewno nie na szczyt na końcu jest wiele dróg
wybierz dobrze byś dobiec mógł w każdy punkt
każdy z nas ma w sobie czas na wszystko
gdy jest ci kogoś brak odwiedź go ot tak
porozmawiaj napij się kawy nie biegnij jesteś zbyt stary
każdy twój ruch nie cieszy jak nic prócz ciszy gdy milczysz
biegnij przed siebie dokąd ta droga wiedzie
na pewno nie na szczyt na końcu jest wiele dróg
wybierz dobrze byś dobiec mógł w każdy punkt