Erotyk cyberwacka

Cytra

 

 

gdy na randkowym wyją
serenady o miłości
w gardle pojawia się
suchy skurcz niepokoju

 

ile można trwać w bezruchu
trzymając w ręku mysz

 

nie bój się

- jej serce mówi ciału
nie bój się
- krzyczy naprężona męskość

 

wzruszająco niewinni

 

od czego wyobraźnia
megabajty są jak pocałunek
i pluśnięcie fali
od prącia do waginy

 

światło i cień rysują znaki
po klawiaturze błądzi
tylko jedna ręka

 

ach ta nowoczesność
żachnął się wstyd

 

Cytra
Cytra
Wiersz · 25 czerwca 2020
anonim