życie strasznym snem zbudowanym tu i tam
jeśli życie takim jest czym jest śmierć
zbutwiały leżysz w ziemi straszny to dzień
robak dobiera się do ust wciska swój jad
by rozpuścić tkanki martwe na pożywne by zjeść
w świecie zatrzymanym w garści kilku osób
by myśleć śnić jak oni nie tak samo lecz podobnie
co odpowiedzieć gdy pytań stadnie padnie
od syna tato co będzie gdy odejdziesz
ten świat widzisz synu nie przepadnie
słońce będzie na niebie a niebo nie spadnie
pójdziesz drogą która wskazałem tobie dokładnie
będziesz płodził dzieci budował swój świat
bo widzisz rodzina to ty i ja ale są inni
którym szczęścia trzeba dać trzeba żyć i ufać Bogu