Literatura

Znowu kaszel (wiersz)

Cytra


wyceniono moje bezcenne zdrowie
ścisłe procedury i nie ma odstępstwa
system elektroniczny piętnuje nałogowego palacza
a u rozsypanej 
między fragmentami woskowej starości
znaleziono ślady papierosowego dymu

 

nie rzucę palenia bo organizm 
po pięćdziesięciu latach palenia by zwariował
i rzuciłyby się na mnie wszystkie choroby
które dotychczas czekały licząc na to

że wykończy mnie rak płuc

 

sytuacja ta jest chora
służba zdrowia jest chora
ja jestem chora


plus siedemdziesiąt idzie do piachu
coronavirus może mnie uratować?
czy zabić?
wszak potrzebna jest zmiana pokoleniowa

 

ostatni bastion przed wymarciem
chętnie obsłuży pan z reklamy 

 

zapłać - lek ci poda 
i już nie wyj jak karetka

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Jerzy Edmund Alchemik
Jerzy Edmund Alchemik 29 czerwca 2020, 21:48
Aj, Cytra! Mam to samo. Kocham to, co zmieściłaś w wierszu.
Przez 65 lat powstrzymywałem różne choroby, paląc jak smok.
Zastanawiam się teraz, czy nie osłabiłbym się rzucając palenie, o czym myślę.
Całkiem niedawno straciłem nogę pod pociągiem. Muszę to akceptować i uczyć się chodzić na cholernie obcierającej metalowej. To ból, więc czy muszę rezygnować z przyjemności, choć nazywana jest nałogiem?
Jurek Alchemik
Mithril
Mithril 30 czerwca 2020, 14:55
...zawsze można wybrać - kaszel, czy kasa


- bo o zdrowiu się nie myśli
Cytra
Cytra 30 czerwca 2020, 14:59
Maria Czubaszek mówiła, nie rzuca się ostatniej rzeczy do rzucenia, bo co potem?
Ot, polskie mądrości....:)
przysłano: 29 czerwca 2020 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca