Literatura

Deszczotwór (wiersz)

Jerzy Edmund Alchemik

pod rynną skulony w bębnienie wsłuchany
werblistów okiennych szyb pluszczy
obłocznych kuzynów posłocznych i braci
posiępnych upadłych na ziemię przeźrocznie
sinieniem

zapłacze a za czym

za niebem w nielśnieniu a zaczem strumieniem
zatraca w się pędzie by zdążyć do morza
zanim

chmurnogór ubędzie pod rynną pijany
zieleni spijaniem niewdzięczna to praca
wsiąkanie

 


wyśmienity 1 głos
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 1 lipca 2020, 21:20
...może jako ćwiczenie na dykcję się komuś przyda


tylko do tego
Jerzy Edmund Alchemik
Jerzy Edmund Alchemik 17 lipca 2020, 06:25
Heh, Mithril. Myślałem, że zmieniłeś się trochę, że z czasem nauczyłeś się spoglądać poza własną brodę.
Ale ty nic a nic. Możesz więc tylko w tę brodę sobie pluć.
przysłano: 30 czerwca 2020 (historia)

Inne teksty autora

A w kraterze zabawa
Jerzy Edmund Alchemik
Spirytualia
Jerzy Edmund Alchemik
Sonet od umarłych...
Jerzy Edmund Alchemik
A przecież rękopisy nie płoną
Jerzy Edmund Alchemik
Piąta pora roku
Jerzy Edmund Alchemik
Mgielne tramwaje
Jerzy Edmund Alchemik
Gdzieś tam w borze jest polana
Jerzy Edmund Alchemik
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca