Warszawiacy w dupę dostają

Cytra

jest noc 
a w niej wiersz się błąka
z moimi myślami po Warszawie

 

dlaczego piszę o niej wiersz?
czy ci którzy nie mogą wpłynąć
na decyzję władz powinni wrzeszczeć
albo się wieszać?

 

Warszawa żyje wieczorem
pełne restauracje kawiarnie
tam nie dochodzi smród 
"jestem z miasta" podśpiewują
a  słoma wystaje im z buta

 

jest zdalne sterowanie
ścieki, suszarnie, awarie ciepłownicze
i ulic zalanie jak jakiś pechowy ciąg

 

przecież nikt nie umrze 
jeszcze spłodzą dzieci by było więcej ślepych 
aby niewinność tych co za tym nie stoją 
bardziej krzyczała do nieba

niech w końcu wykrzyczą swoją winę
jako wyborcy zła

 

głuchnę już 
od ciszy obojętności Warszawiaków
powstałej nie ze złego myślenia
ale jako następstwo

wściekłej przekory do pis

wolą zrobić z siebie kurwy 

 

Cytra
Cytra
Wiersz · 2 lipca 2020
anonim
  • marzena
    Dżizas, mocne! Dobre!

    · Zgłoś · 4 lata
  • Jacek JacoM Michalski
    bycie chochołem za obietnicę 13 czy 14 emerytury, cóż chochoły na kurwy słabo się nadają i są ze słomy za to bez butów :-)

    · Zgłoś · 4 lata
  • Ir
    Wyrzygałaś się........i co? lepiej się czujesz?????

    · Zgłoś · 4 lata
  • Cytra
    Obrażanie chochoła (według wierzeń ludowych) wiązało się z niebezpieczeństwem, iż stwór ten zacznie płatać figle. W Weselu takim psikusem było rzucenie przez Chochoła zaklęcia na bawiących się gości. W finalnej scenie dramatu Chochoł wprawia weselników (czekających na przybycie Wernyhory i ruszenie do powstania) w senny trans uniemożliwiający podjęcie jakichkolwiek działań, więc...

    · Zgłoś · 4 lata
  • Jacek JacoM Michalski
    My, wydrążeni ludzie
    My, chochołowi ludzie
    Razem się kołyszemy
    Głowy napełnia nam słoma
    Nie znaczy nic nasza mowa
    Kiedy do siebie szepczemy
    Głos nasz jak suchej trawy
    Przez którą wiatr dmie
    Jak chrobot szczurzej łapy
    Na rozbitym szkle
    W suchej naszej piwnicy (...)

    taka i twoja mowa ;-)

    · Zgłoś · 4 lata