dziękuję mamo i tato
za miłość spokojny dom
za ciuchy i ciepłe śniadanie
nie zawsze byłem dobry
nie słuchałem waszych rad
nie zawsze je rozumiałem
nie zawsze was okłamałem
gdy na klucz zamknięty w pokoju
biłem się z myślami
dorosłem w głowie poukładane
płyń z życiem daleko za horyzont
nie dobijaj do brzegów
od których mógłbyś się odbić
płyń z gwiazdami na niebie
niech wskażą miejsce
na świecie jest pięknie
podziwiam panny są takie wyobcowane
z jedną się spotykałem
przygoda dobiegła końca jak potknięcie o kamień
nie rozpaczałem ktoś przychodzi odchodzi ktoś
nie narzekałem mam to zapisane na nie
płyń z życiem daleko za horyzont
nie dobijaj do brzegów
od których mógłbyś się odbić
płyń z gwiazdami na niebie
niech wskażą miejsce
na świecie jest pięknie
wybraną drogę wskazał mi Bóg
jestem marynarzem
zwiedzam świat poznaję ludzi
przekazać coś mi chcą
kocham swoją wolność
wolność to siła wolność to wiara
napędza mój statek wiatr bratem
płyń z życiem daleko za horyzont
nie dobijaj do brzegów
od których mógłbyś się odbić
płyń z gwiazdami na niebie
niech wskażą miejsce
na świecie jest pięknie
tyle myśli tyle marzeń
przyjaciele są na tym świecie
widzą mnie gdy odwiedzam port
w tawernach w knajpach na styku słów
tam nasze niebo głaszcze ląd
tam nasze niebo głaszcze ląd/ można pisać dalej, aż się chce, od takich słów...
Ech... te Twoje piosenki, to miód. ;-) Pozdrawiam.