każde spojrzenie pewny gest
nad Lonesome River
nieczuła woda obmywa ciało
zadurzone serce tęskni
o Dona weź się w garść
Dona nadszedł twój czas
twardo stój i walcz
ukochany jest blisko
marzenia się wypełniają jeśli wierzymy
tak blisko brzegu gdzie szumi morze
ciepły piasek głaszcze grzbiety fal
dziewczę wypatruje surfera
upływa czas rzuca kłody
ten jedyny wybrany pośród pozostałych
nie do zdobycia marzenia wierzę w nie
o Dona weź się w garść
Dona nadszedł twój czas
twardo stój i walcz
ukochany jest blisko
marzenia się wypełniają jeśli wierzymy
zakochanie kruszy serca kamienne
zamienia wodę w wino
czyni cuda wierzymy że się uda
jesteś chlebem mi na każdy dzień
Są niesamowite. ;-) Wstęp do wiersza, no pięknie.
tam nasze niebo głaszcze ląd
jesteś chlebem mi na każdy dzień/ hm... pisz dalej, zobacz co się dzieje ;-)