Johnny Angel

Yaro

każde spojrzenie pewny gest
nad Lonesome River
nieczuła woda obmywa ciało
zadurzone serce tęskni

 

o Dona weź się w garść
Dona nadszedł twój czas
twardo stój i walcz
ukochany jest blisko
marzenia się wypełniają jeśli wierzymy

 

tak blisko brzegu gdzie szumi morze
ciepły piasek głaszcze grzbiety fal
dziewczę wypatruje surfera
upływa czas rzuca kłody

 

ten jedyny wybrany pośród pozostałych
nie do zdobycia marzenia wierzę w nie

 

o Dona weź się w garść
Dona nadszedł twój czas
twardo stój i walcz
ukochany jest blisko
marzenia się wypełniają jeśli wierzymy

 

zakochanie kruszy serca kamienne
zamienia wodę w wino
czyni cuda wierzymy że się uda
jesteś chlebem mi na każdy dzień

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 5 lipca 2020
anonim
  • Konrad Koper
    Cudo !!

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    /jesteś chlebem mi na każdy dzień/ chyba powinnam poprosić o te zakończenia.
    Są niesamowite. ;-) Wstęp do wiersza, no pięknie.

    · Zgłoś · 4 lata
  • Yaro
    Dziękuję kochani :)

    · Zgłoś · 4 lata
  • marzena
    /w tawernach w knajpach na styku słów
    tam nasze niebo głaszcze ląd

    jesteś chlebem mi na każdy dzień/ hm... pisz dalej, zobacz co się dzieje ;-)

    · Zgłoś · 4 lata
  • Mithril
    ...czkawkowizm

    · Zgłoś · 4 lata