mucha w słoiku (wiersz)
Jacek JacoM Michalski
zapomniane place zabaw
gdzie nagrobki i huśtawki
pokazują różnice między tym
czego nie było i czego nie będzie
przystępują do nas dni niedościgłe
nie oglądaj się
myślisz że dotyk jest odpowiedzią
brzydcy nie udają piękna
niosą swoje brzemię
pojedynczość chwil
otwieramy dziwne miejsca
na naszą zwyczajność
niczego sobie+
2 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
przysłano:
5 lipca 2020
(historia)
przysłał
Jacek JacoM Michalski –
5 lipca 2020, 21:53
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
rycne też opadają, zwyczajność - srajność ;-)
/zapomniane place zabaw
gdzie nagrobki i huśtawki
pokazują różnice między tym
czego nie było i czego nie będzie
przystępują do nas dni niedościgłe/
wywal to, zobacz jak pozostałe słowa wiele mówią, a ty wykładasz filozofię, a ludzie są już zmęczeni, mogą pomyśleć, owszem - tylko litości ile można? wybacz...
lecz inny słoik co ma muchy w nosie
gdyby nie uwierała go w bucie słoma
zapomniałby skąd w świat wyruszył
nie ogląda się za siebie zawzięty
pieniądz tłumi odruch sumienia
dziś pan z miasta tupet i pycha
a muchy jak muchy nie popuszczają
obsrywały i obsrywają
że ich prawda jest lepsza
od wszystkich prawd
taki sort nad sorty
rzucają stygmatami
jak kamieniem
a dusze robaczywe
od półprawdy