wczesny błotnisty lipiec

Ania Klimczak

gdy stratocumulusy

licznie rozpięte nad brzegami

gasiły pstrość Starego Miasta

a rwące masy mętnej wody

odbijały nurt od wąskiej ostrogi

niewysoka szczupła kobieta

o czerwonych paznokciach u stóp

robiła zdjęcie wybrankowi

w miejscu zaiste niebezpiecznym

przy wciąż ekstremalnie dużej wodzie

 

mrowie ludzi bo to niedziela

 

rzucałeś psom zmokłe patyki

popołudnie pachniało rzeką