Literatura

na brzegu otoczony samotnością (wiersz)

Yaro

 

wypatruję sylwetki która mówi tak dużo

rozumiemy się bez słów zbyt mało snów

okręt mój odbija od brzegu ciebie tam nie ma

niespokojny przecieram oczy dlaczego

upadam wiem że się nie podniosę

 

pozostawiany sam sobie

w środku umieram

bez ciebie każdy dzień nie jest dniem

umieram zamknięty w sobie

żaden brzeg nie będzie przystanią

nie będzie domem odpływam

w dłoni z pełną butelką

 

aniele dlaczego odleciałeś bez pożegnania

czekałem układałem świat wspólne snute plany

jesteś daleko oddychasz tym samym powietrzem

usycham mało ze mnie pozostało to nie moje ciało

upadam wiem że się nie podniosę

 


słaby+ 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 7 lipca 2020, 08:12
...patetyzujący gniot
Konrad Koper 7 lipca 2020, 10:36
Lekko rzuca- ale...
przysłano: 6 lipca 2020 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca