na ramionach zostają ślady
blizny takie od serca
kiedy poklepują dodając
złudnej otuchy
wierzysz w najmniejszy
odruch człowieczeństwa
sam będąc w nadziei
że jesteś człowiekiem
jednym z nich
wszystkich którzy
obiecują istnienie jutra
zapominają o tobie
jakby zapomnieli wypić poranną kawę
posprzątać garaż albo kupić
nowe buty
..........
nie chcę cię wierszu
nikt cię nie chce
śmietnik jest ciepły
kibel jest ciepły
chodźmy stąd jak najdalej
nie będę suką, oddam
jak psa