Literatura

Szykuję się do snu na dnie szuflady (wiersz)

Cytra

 

kiedy motyle skończyły swoją misję
porzuciłam lirykę pełną westchnień
zajęłam się polityką

chociaż mówili - złe wiersze
niewiele warte
politycznie niepoprawne
niebezpieczne

nie przejmowałam się poziomem tej poezji
utożsamianej z błotem
mówili zamknij się ropucho!

pisane źle wyostrzonym piórem satyry
gniewem wzniecały pożary

może w sanatorium "Pod Klepsydrą"
wyleczę syndrom bojownika

z weną godząc się - żydowskim targiem
wracam do szuflady

było miło, lecz czas leci

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 10 lipca 2020 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca